Brak aktywnych ankiet. |
Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.
dzisiaj: 74, wczoraj: 80
ogółem: 835 419
statystyki szczegółowe
Po raz trzeci przegraliśmy wygrany mecz z WTFem.. Jak to się tym razem stało dowiesz się zaległej relacji w rozwinięciu newsa.
Równo dwa tygodnie temu w podobnej porze wracaliśmy do domu z drugą porażką w sezonie. Po pewnej porażce ze Spartanem tym razem losy meczu rozstrzygnęły się w ostatniej minucie meczu, mało tego, w ostatniej akcji..
Spotkanie wyjazdowy rozpoczęło się się na Nowym Dworze na Zemskiej tuż po 10. Boisko było wąskie, krótkie i co ważniejsze ukryte wśród betonowej dżungli, gdzie nie łatwo było je odnaleźć. Na sobotnim meczu znaleźli się Maras, Małysek, Cinek, Seba, Wujas, Jacek i jego znajomy bramkarz, który nie prezentował się zbyt dobrze (szczególnie w wyjściu do piłek na przedpole). Napewno byłoby nas więcej gdybyśmy zagrali na Skwierzyńskiej o późniejszej godzinie... A tak była nas garstka w porównoniu z drużyną WTFu, która mogłaby nawet zagrać na dużym boisku po 11.
Pierwsza połowa jak i cały mecz przebiegał w atmosferze wyrównanej walki. Co jakiś czas sytuacje miały na przemian obydwie drużyny. Niestety na prowadzenie jako pierwsza wyszła druzyna WTFu i to ona kontorlowała wynik w pierwszej połowie. Jednak dzięki niezawodnemu tego dnia Cinkowi, rywal nie mógł odskoczyć na większą przewagę i po 35 minutach skoczyło się na 5:4 dla WTF.
Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia Beyzymów, którzy ponownie doporwadzili do remisu. Taki stan nie trwał zbyt długo, bo po zagraniu ręką Marasa w polu karnym, rywal pewnie wykorzystał karniaka. W tej części spotkania niestety nie obeszło się bez konfilktowych sytuacji. Rywal zaatakował Marasa we wślizgu wyprostawą noga, narażając go na kontuzję kostek.. Doszło do przepychanek i zaostrzyła się nieco atmosfera. W końcówce meczu Beyzymowie po raz pierwszy wyszli na prowadzenie i mimo kilku sytuacji nie udało się podwyższyć wyniku. To się zemściło i to bardzo !. W ostatniej minucie WTF doprowadził do remisu.. A gdy w ostatniej akcji wyprowadzaliśmy akcję w przewadze Wujas stracił piłkę i po kontrze straciliśmy kolejną bramkę i punkty.... Ehhh.
Oby w rewanżu wkońcu udało się przełamać ten impas i wkońcu wygrać z WTFem w meczu ligowym.
FC Ojca Beyzyma | 5:6 | FC Błonie |
2013-06-30, 12:00:00 Zaporoska |
||
oceny zawodników » |