Brak aktywnych ankiet. |
Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.
dzisiaj: 107, wczoraj: 129
ogółem: 832 574
statystyki szczegółowe
Odnieśliśmy drugie zwycięstwo z rzędu. Tym razem po meczu walki pokonaliśmy Spartę Wrocław 7:1(2:1). Oby był to początek SERII wygranych spotkań !
Czyżby Beyzymowie zaczęli się odbijać od piłkarskiego dna?? Chyba tak. Narazie jest to dopiero 4 zwycięstwo w lidze w 13 spotkaniach. Zwycięstwo w poprzednim spotkaniu z FC Błonie, dosyć zaskakujące patrząc na klasę rywala, dodało pewności siebie oraz wiary w to, że nadchodzi lepszy czas dla Beyzymów. Przed pojedynkiem ze Spartą nie wiadomo było czego można się spodziewać. Beyzymowie przełamali passe porażek, ale w tym sezonie robili to już dwukrotnie, a potem przychodziły znów porażki. Sparta natomiast w C-klasie wygrywa mecz za meczem, z kolei w Playarenie przegrywa spotkanie za spotkaniem. Porażka z Ołbinem 1:12 czy 2:22 ukazywały słabą formę Playarenowej Sparty. Dodatkowo Beyzymowie ogrywali Spartę już trzykrotnie, wygrywając w turnieju w Grodkowie 2:1 czy w Playarenie w zeszłym sezonie 5:2 oraz 13:5. Statystyki po stronie Beyzymów wyraźne, aczkolwiek one nie grają.
Na mecz przybyło znów dużo Beyzymów co napewno cieszy, niestety jednak nasz bramkarz Młody znów jest kontuzjowany i nie mógł wystąpić w tym spotkaniu, ale przybył by kibicować ;) Trzeba jednak zganić Jacka, który się deklarował, a się nie zjawił. Święty Beyzym zesłał nam na ligowy pojedynek: Sebę, Sprzedawczyka, Wujasa, Pitę, Puyola, Bobana, Bartka, Marasa, Cinka oraz Naryna. Na bramce Młodego zastąpił Sprzedo nasz najlepszy bramkarz, który wyraźnie pokazał w tym meczu, że przy takiej pogodzie musi się trochę rozgrzać, dryblując między zawodnikami Sparty, aż pod ich pole karne! Mecz tradycyjnie rozpoczęliśmy od utraty bramki, którą to zdobył zawodnik Sparty o ksywie Bercik. Sytuacja została opisana już w komentarzach dodam tylko tyle, że wracającemu Marasowi niewiele zabrakło by zablokować ten strzał, a Sprzedo puścił piłkę między nogami. Dobrze dysponowany tego dnia Bartek, po paru próbach oddał strzał w sam środek bramki, na tyle jednak mocny, że bramkarz Sparty skapitulował wpuszczając gola również między nogami. Beyzymowie poszli za ciosem i minutę później było już 1:2 dla klasztorników. Piłkę w środku pola odebrał Maras odegrał ją do Bartka ten wypatrzył Bobana, a on z kolei, na raty, ale strzelił drugiego gola dla gości.
W drugiej połowie zaczęliśmy już grać coraz lepiej i trzy zmiany, który mieliśmy pokazały jak nam brakowało ich w meczach na początku sezonu, bo kondycyjnie wytrzymaliśmy ten mecz bardzo dobrze. Chciałbym również zaznaczyć, że nasza obrona bardzo dobrze podchodziła pressingiem, gdy ofensywni zawodnicy atakowali obrońców Sparty. O to chodziło panowie, jeśli już pressingujemy to całym zespołem ;) W drugiej połowie obudził się Cinek strzelając dwa ładne gole, jeden pod poprzeczkę z pola karnego, a drugi zza pola karnego technicznym strzałem obok słupka. Naryn również ustrzelił 2 bramki, w tym meczu zmarnował już dużo mniej niż w poprzednich spotkaniach, jednak dalej to nie jest jeszcze ten zawodnik jakiego znamy. Ostatnią z bramek dołożyli nam przeciwnicy strzelając sobie samobója, do którego przyczynił się ten który w ostatnim meczu z Błoniami ustrzelił samobója, trafiając w okienko bramki Młodego. Maras, bo o nim mowa, wybijał piłkę z rzutu rożnego, nabił ją na bramkarza Sparty nisko nad ziemią, piłka odbiła się od nóg bramkarza, następnie odbiła się od nogi zawodnika Sparty kryjącego pierwszy słupek i wpadła do bramki. Ciekawostką jest, że w pierwszym meczu Playareny między Spartą, a Beyzymami, po wrzutkach Marasa z rzutu rożnego oraz autu, w tamtym meczu, padły dwa gole samobójcze.
Podsumowując mecz walki, dużo zdrowia zostawionego na boisku i coraz lepsza gra. Obyśmy teraz grali już tak w każdym meczu ;)
TRO Media Sparta Wrocław - FC Ojca Beyzyma 1:7 (1:2)
zanim pojawi się recenzja wypowiem się na temat meczu.. zaczęliśmy źle, Ceglarek zdecydowanie za łatwo minął Bobana oraz Wujasa i pokonał bramkarskiego asa, Sprzedę.. dobrego złe początki.. tak można teraz powiedzieć, bo z każdą minutą graliśmy coraz lepiej, by w drugiej połowie zdominowalić przeciwnika.. efektem było 7 goli, choć mogłobyć ich troszkę więcej.. jak zawsze zresztą ;)
zacznijmy od minusów, bo było ich mniej.. źle rozpoczynamy mecz, znowu.. rzadkością jest, że strzelamy jako pierwsii bramkę.. przydałoby się lepiej zmobilizować, rozgrzać przed następnym spotkaniem.. druga sprawa - przez większość pierwszej połowy graliśmy bez napastnika, Cinek i Naryn się cofali... utrzymywaliśmy się przy piłce podaniami, ale one były tylko w szerz a nie do przodu ;)
ta uwaga skierowana jest głównie do Naryna i mam nadzieję że weźmie ją jako dobrą radę.. jeżeli jesteś z przodu i idzie nasza akcja.. to nie schodź do środka tylko do boku.. ok, w ten sposób może się wykluczysz z akcji, ale zabierzesz ze soba obrońcą co da więcej miejsca na strzał zawodnikowi z piłką.. zagęszczając środek tylko sobie utrudniamy ;>
Sprzedo jeżeli masz do mnie pretensje że jako obrońca biegnę na kontry to co powiesz o takim bramkarzu ?.. masz szczęście, że w takim momencie nie straciliśmy bramki bo chyba połowa drużyny rby Cię rozszarpała na strzępy :P.. i po drugie nie kiwaj, tylko podawaj - do Ronaldinho trochę Ci brakuję :D
czas na plusy.. cała reszta ?.. to tak w skrócie ;).. przede wszystkim godna pochwały była nasza determinacja w walce o piłkę.. nie odpuszczamy przeciwnikowi, nie odstawiamy nogi - takie podejście mi się podoba ;).. ogromne problemy Sparcie sprawiał nasz wysoki pressing, szczególnie w drugiej połowie, gdzie przeciwnik miał trudności z wyprowadzeniem piłki.. to cieszy..
obrona, skuteczna obrona.. brawa dla obrońców, bo przeciwnik niewiele miał sytuacji podbramkowych.. z mojego punktu widzenia szczególnie dla Puyola z którym bardzo dobrze mi się gra w tyłach.. pełna asekuracja.. w środku pola kolejne bardzo dobre spotkanie rozegrał Bartek, to jego pozycja, zdecydowanie to potwierdził już w kolejnym meczu..
napastnicy i ofensywni piłkarze również zasługują na słowo pochwały.. może czasami za długo zwlekano ze strzałem i niewykorzystano kilka dogodnych sytuacji ale wkońcu strzelono więcej bramek niż średnia meczowa, brawo :D.. mam nadzieję, że za tydzień w takich bojowych nastrojach oraz po dobrej grze zdobędziemy kolejne 3 punkty i będziemy kontynuowali serię zwycięstw.. serię jak z karabinu ;)
Interpunkcja to chyba nie jest Twoja najlepsza kumpela, nie?
cholera, ucielo mi post.. jeszcze raz w skrocie 1. Wójas dziś brylował, czyścił wiele sytuacji i o tym tez trzeba wspomniec 2. Miejmy stalych wykonawcow rzutow roznych i stosujmy konsekwentnie jedna, ale dobra taktyke (mocno bita pila po ziemi w tlum osob, od kogos sie odbije ;) 3. Maras z Cinkiem dzis calkiem niezle sie zgrywali, az milo bylo patrzec w pewnych momentach. 4.idzmy za ciosem
i jeszcze jedno. jak chcemy lepiej zaczynac mecz jako team, to rozgrzewajmy sie jak druzyna, razem panny
coś Ci się Seba pomyliło, bo bramkę stracilismy po kontrze, a nie było mnie wtedy z tyłu,
Kubek: Pani z polskiego byłaby ze mnie dumna :].. Bartek: Jasne, idziemy za ciosem za tydzień !.. Boban: akurat o tej sytuacji rozmawialiśmy z Puyolem jak staliśmy na rezerwie, ale luz.. gdybyśmy nie popełniali błędów to byśmy nie grali w Playarenie, czyż nie ? :D.. Sprzedo: o te trochę za dużo ! :].. Maras: nie szwędaj się tylko do pisania ;)
Sebuś ...jeżeli mam być uszczypliwy to po twoich interwencjach traciliśmy gole a po moich nie a było ich więcej : P
tak? to jaka bramka padła z FC Błonie kiedy pobiegłem na kontry ? żadna :].. Sprzedo lepiej nie maczaj pędzla w wodzie bo to bez sensu :]
to nie zmienia faktu że moje wyjścia i tak są bardziej skutecznie niż twoje jak biegniesz w tłum zawodników widząc że lada moment nas skontrują ...
sprzedo nie wymyślaj.. bo co dzisiaj dały te Twoje wyjścia, strzeliśmy bramę czy coś? nic :D.. głupia gadka , nie będę jej już kontynuował ;]
ale po twoich straciliśmy! więc masz - 1 !
co jest Sprzedo, wymiekasz ? :]
jak dzieci :P relacja jutro najpozniej w poniedzialek ;)
taaa relacja ... w przyszłym roku
Seba, Boban ma racje. Bramke stracilismy po kontrze. A dokladniej kontrze, przy ktorej trzech zawodnikow, ktorzy brali udzial w naszym ataku po stracie pilki wracalo spacerkiem. I do tych trzech zawodnikow nalezal rowniez Boban, co sie z koleji nie chwali zwazywszy ze oprocz wujasa i pity byl on w danej chwili obronca.
czyli w skrócie środkowy i lewy obrońca, którego nie było na pozycji.. możliwe, ale nie wnikam.. najważniejsze że 1 błąd na mecz jest jak najbardziej akceptowalne, oby tak w każdym spotkaniu, wtedy to będziemy solidnie punktowali ;)
jeden jedyny gol a tyle gadania, aż straciłem wątek :)
... o już wiem co miałem napisać. Super gra naszego zespołu. Wielki sukces. Jeszcze tylko poprawimy to, aby strzelać gole od pierwszych minut.
relacja maras już dostępna, można czytać i komentować :P
FC Ojca Beyzyma | 5:6 | FC Błonie |
2013-06-30, 12:00:00 Zaporoska |
||
oceny zawodników » |